Amnesty twierdzi, że policja użyła nadmiernej siły podczas demonstracji w Burundi

RELIEFWEB.INT -

Źródło: Amnesty International
Kraj: Burundi

Nawet tam, gdzie dzieci były obecne podczas demonstracji,
policja wciąż nie stosowała umiaru i używała gazu łzawiącego i ostrej amunicji.

STRESZCZENIE

W 26, w kwietniu 2015, demonstracje wybuchły w stolicy Burundi, Bużumburze, i kontynuowano
do połowy czerwca, by zaprotestować przeciwko decyzji prezydenta Pierre'a Nkurunziza o kandydowaniu na trzecią kadencję
w lipcowych wyborach 2015. Napięcia polityczne wzrosły, gdy wielu Burundianów uznało tę ofertę za
niekonstytucyjne i naruszenie umowy XUMUMA Arusha, która doprowadziła do końca
krajowa wojna domowa. Mimo przygotowań do zarządzania zgromadzeniami publicznymi podczas wyborów
okres rząd nakładał całkowity zakaz demonstracji.

Reakcja policji na demonstracje była naznaczona poważnymi naruszeniami,
w tym prawo do życia, wolność zrzeszania się i pokojowego zgromadzania się. Użyli nadmiernego
i nieproporcjonalna siła, w tym śmiertelna siła, przeciwko protestującym, czasami strzelanie bez broni
protestujący uciekali od nich. Nawet tam, gdzie dzieci były obecne podczas demonstracji,
policja wciąż nie stosowała umiaru i używała gazu łzawiącego i ostrej amunicji.

Amnesty International przeprowadziła szeroko zakrojone badania tego raportu w Bużumburze w maju
i czerwiec 2015. Niniejszy raport oparty jest na wywiadach z licznymi ofiarami i naocznymi świadkami
naruszeń praw człowieka i nadużyć, krewnych ofiar, burundowskich oficerów wojskowych, policji
urzędnicy i źródła wywiadowcze, urzędnicy państwowi, dziennikarze i przedstawiciele społeczeństwa obywatelskiego
organizacji społeczeństwa obywatelskiego, urzędników ONZ i zagranicznych dyplomatów. Każdy incydent w raporcie
zostało potwierdzone, w miarę możliwości wraz z dokumentami źródłowymi.

Raport pokazuje, że Burundi nie przestrzegał międzynarodowych standardów dotyczących korzystania z policji
siły, takie jak wytyczne Komisji Afrykańskiej w sprawie praw człowieka i ludów w sprawie
Warunki aresztowania, zatrzymanie przez policję i aresztowanie w Afryce, a także Kodeks ONZ
Postępowania dla funkcjonariuszy organów ścigania i Podstawowych zasad ONZ dotyczących używania siły i
Broń palna przez funkcjonariuszy organów ścigania, skutkująca wzorcami poważnych naruszeń praw człowieka.
Ograniczenia w poruszaniu się po Bużumburze sprawiły, że trudno było jednoznacznie ustalić
liczba osób zabitych podczas demonstracji lub później zmarła w wyniku odniesionych obrażeń
podczas protestów. Urząd Wysokiego Komisarza Narodów Zjednoczonych ds. Praw Człowieka
(OHCHR) w Burundi udokumentował ludzi 58, w tym dzieci, wojsko i policję, zabitych
między 26 kwietnia i 29 czerwca. Według Funduszu Narodów Zjednoczonych na rzecz Dzieci (UNICEF), osiem
dzieci zostały zabite od początku demonstracji i wiele więcej zostało rannych.
Poza demonstracjami zaangażowana była policja odpowiedzialna za ochronę instytucji
kilka pozasądowych zabójstw, w tym polityków opozycji.

Traktowanie w dużej mierze pokojowo nastawionych demonstrantów i całych obszarów mieszkalnych w ramach insurekcji
był raczej szkodliwy niż protesty. Chociaż większość
protestujący pozostali pokojowi, niektórzy używali przemocy w odpowiedzi na nadmierne użycie siły przez
Policja. Raport ten również dokumentuje te nadużycia, przede wszystkim rzucanie kamieniami i uszkodzenia mienia, ale także fizyczny atak policjantki i zabójstwo członka
Imbonerakure, Krajowa Rada Obrony Demokracji - siły zbrojne
Demokratyczne (CNDD-FDD) - młodzieżowe skrzydło.

Charakter tych naruszeń przez policję przeciwko protestującym - jak również oświadczeń rządu
zanim demonstracje prewencyjnie charakteryzują je jako powstanie - pokazuje to
ich celem nie było rozproszenie demonstracji, ale raczej ukaranie protestujących za ich politykę
widoki.

Atak na protestujących był również połączony z tłumieniem mediów. Od pierwszego dnia
protestów, władze oskarżyły niezależne media o wspieranie "powstania"
zapobieganie nadawaniu stacji radiowych poza Bużumburą. Wkrótce po grupie wojskowej
oficerowie przeprowadzili próbę zamachu stanu na 13 maj, który nie udał się w ciągu 24 godzin, policja
zaatakował niezależne media. W chwili pisania tego tekstu nie udało się go wznowić
nadawanie. Stacja radiowa w pobliżu CNDD-FDD została poważnie uszkodzona przez niezidentyfikowanych
osób fizycznych.

Poprzez wywiady z policyjnymi ekspertami i policjantami raport pokazuje, w jaki sposób osoby prywatne
na stanowiskach władzy omijają policyjny łańcuch dowodzenia, by wydawać rozkazy, które naruszają
regionalne i międzynarodowe standardy praw człowieka, w tym prawo do życia. Tak długo jak równolegle
struktury dowodzenia istnieją w Burundi, wszelkie próby reformy i szkolenia sił bezpieczeństwa są ryzykowne
podważane przez osoby używające policji do popełniania naruszeń praw człowieka na własną rękę
agendy polityczne lub osobiste.
Pomimo dziesiątków zgonów i setek rannych, władze nie zdołały skutecznie
zbadać nadmierne użycie siły i pozasądowe egzekucje przez policję i doprowadzić do podejrzeń
sprawcy przed wymiarem sprawiedliwości. W przeciwieństwie do ustaleń Amnesty International, a także w przypadku braku
dochodzenia, urzędnicy rządowi twierdzą, że niektóre z incydentów udokumentowane w tym raporcie
zostały popełnione przez osoby noszące mundury policyjne, ale nie przez samą policję. Według
do oficjalnych źródeł, tylko pięciu policjantów jest badanych w związku z demonstracjami.
Żadne ofiary ani członkowie rodziny, z którymi rozmawiała Amnesty International, nie złożyły skarg
policja powołując się na strach przed represjami po zastraszeniu przez policję lub agentów wywiadu.
Wielokrotne próby podejmowane przez Wspólnotę Wschodnioafrykańską (EAC) i inne regionalne i międzynarodowe
aktorzy, aby zapobiec dalszemu pogarszaniu się sytuacji, poniosły porażkę, głównie ze względu na
determinacja władz do kontynuowania kontrowersyjnych wyborów. Pod koniec czerwca na wygnaniu
generałowie, którzy brali udział w nieudanym zamachu, ogłosili zamiar zamontowania uzbrojonego
bunt przeciwko rządowi prezydenta Pierre'a Nkurunziza.
Amnesty International wzywa rząd Burundi do podjęcia szybkich działań
nadmierne użycie siły, egzekucje pozasądowe, arbitralne aresztowania i aresztowania z użyciem przemocy, oraz
umożliwić dziennikarzom krajowym i międzynarodowym swobodną i bezpieczną działalność. Rząd musi
zawiesić osoby wymienione w tym sprawozdaniu ze swoich stanowisk w oczekiwaniu na dochodzenie karne i
ścigania i zapewnienia ofiarom dostępu do skutecznych środków zaradczych i odpowiednich reparacji.
Rząd powinien ustanowić mechanizm weryfikacji, aby nikt nie podejrzewał o to
popełnione przestępstwa na mocy prawa międzynarodowego lub innych naruszeń praw człowieka mogą być zatrudnione w
siły bezpieczeństwa w oczekiwaniu na niezależne i bezstronne śledztwa.

Podmioty regionalne powinny zintensyfikować wysiłki na rzecz rozwiązania obecnego kryzysu w Burundi. W szczególności,
Amnesty International wzywa Unię Afrykańską (UA) do rozmieszczenia obserwatorów praw człowieka w
koordynacja z Afrykańską Komisją Praw Człowieka i Ludów (ACHPR) i przejęcie
ACHPR do zbadania naruszeń praw człowieka do tej pory i zapewnienia, że ​​sprawcy ludzi
naruszenia praw są wyłączone z misji pokojowych.

Międzynarodowi darczyńcy powinni wywierać presję na rząd Burundi, aby zbadał sprawę
nadmierne użycie siły i pozasądowe egzekucje oraz zawieszenie osób wymienionych w tym
złożyć raport w oczekiwaniu na dochodzenie karne. Powinni odmówić wszelkiej pomocy - w tym dostaw
policja sprzęt lub szkolenie dla burundyjskich jednostek wojskowych lub policyjnych lub osób zamieszanych w
poważne naruszenia praw człowieka - które mogą ułatwić dalsze naruszenia. Przed ponownym uruchomieniem
takiej pomocy, powinny one zapewnić władzom ustanowienie mechanizmu lustracyjnego, który ma zapobiegać
osoby odpowiedzialne za poważne naruszenia praw człowieka są zatrudnione przez ochronę
usługi.

od ReliefWeb Headlines http://bit.ly/1Ozy8uI
przez IFTTT

Może Ci się spodobać