Indonezja: 7 zabitych podczas zamachów samobójczych w Dżakarcie Środkowej - AKTUALNOŚCI NA ŻYWO

(AP) — Napastnicy podłożyli bomby samobójcze i wymienili się ostrzałem przed kawiarnią Starbucks w stolicy Indonezji podczas bezczelnego ataku w czwartek

Policja powiedziała, że ​​„naśladowali” niedawne ataki w Paryżu i prawdopodobnie byli powiązani z ugrupowaniem Państwa Islamskiego.

Wszyscy pięcioro napastników oraz Kanadyjczyk i Indonezyjczyk zginęli podczas wybuchów i strzelaniny, które obserwowali pracownicy biurowi z wieżowców na Thamarin Street w Dżakarcie, niedaleko pałacu prezydenckiego i ambasady USA, podała policja. Kolejni ludzie 19 zostali ranni.

Kiedy w kilka godzin później teren został zabezpieczony, ciała leżały na chodnikach. Ale biorąc pod uwagę siłę ognia, jaką napastnicy nosili - pistolety, granaty i domowe bomby - oraz miękkie cele, które wybierali w zatłoczonym, zatłoczonym rejonie, straty były stosunkowo niewielkie w porównaniu do chaosu i rzezi spowodowanych przez paryskie ataki.

„Zidentyfikowaliśmy wszystkich napastników… możemy powiedzieć, że napastnicy byli powiązani z grupą ISIS” - powiedział dziennikarzom rzecznik policji krajowej gen. Dyw. Anton Charilyan, odnosząc się do grupy państwa islamskiego.

Nikt nie przyznał się do odpowiedzialności za ataki. Ale agencja prasowa Aamaq, która jest powiązana z grupą Państwa Islamskiego, zacytowała źródło bez nazwy, mówiąc, że grupa przeprowadziła przemoc.

W przeszłości agencja informacyjna była wykorzystywana jako źródło informacji dla bojowników IS.

Szef policji w Dżakarcie, generał dywizji Tito Karnavian powiedział na konferencji prasowej, że pierwszy zamach samobójczy miał miejsce w restauracji Starbucks, powodując wyczerpanie klientów. Powiedział, że na zewnątrz dwóch strzelców otworzyło ogień, zabijając Kanadyjczyka i raniąc Indonezyjczyka.

Holenderska rzeczniczka holenderskiego Ministerstwa Spraw Zagranicznych w Holandii powiedziała, że ​​Holender był poważnie ranny i przechodził operację.

Mniej więcej w tym samym czasie dwa inne zamachowcy-samobójcy zaatakowali pobliski posterunek policji drogowej, zabijając siebie i indonezyjskiego mężczyznę. Karnavian powiedział, że kilka minut później grupa policjantów została zaatakowana przez pozostałych dwóch uzbrojonych ludzi, używając domowej roboty bomb. Doprowadziło to do strzelaniny trwającej 15, w której obaj napastnicy zostali zabici - powiedział.

Następnie policja przeczesała budynek mieszczący Starbucks i inny pobliski budynek, w którym odkryła sześć bomb domowej roboty - pięć małych i jedną dużą.

„Sądzimy więc, że… ich plan polegał na atakowaniu ludzi i śledzeniu ich z większą eksplozją, gdy zgromadziło się więcej ludzi. Ale dzięki Bogu tak się nie stało - powiedział Charilyan.

Powiedział, że napastnicy naśladowali ostatnie „akty terroru” w Paryżu i prawdopodobnie pochodzili z grupy państwa islamskiego, ale nie dali żadnych dowodów.

Karnavian powiedział także, że napastnicy mieli powiązania z IS i byli częścią grupy kierowanej przez Bahrala Naima, indonezyjskiego bojownika, który jest teraz w Syrii.

Był to pierwszy poważny atak w stolicy Indonezji od czasu bombardowań 2009 dwóch hoteli, które zabiły siedem osób i doznały obrażeń więcej niż 50. Wcześniej zamachy bombowe w klubach nocnych na wyspie Bali na wyspie 2002 zabiły ludzi z 202, głównie obcokrajowców.

Czwartkowy atak wywołał blokadę bezpieczeństwa w centralnej Dżakarcie i wzmocnione kontrole w całym zatłoczonym mieście 10 mln. W Thamarin Street znajduje się wiele luksusowych hoteli, wysokich budynków biurowych i ambasad, w tym francuskich.

Eliaz Warre, który był świadkiem ataku, powiedział, że jedzie na motocyklu, gdy eksplozja wybuchła na posterunku policji. „Widziałem, jak uciekają ludzie i dwie osoby leżące na ziemi krwawią” - powiedział.

Charilyan powiedział, że pod koniec listopada policja otrzymała informację o ostrzeżeniu ze strony państwa islamskiego, że „będzie koncert” w Indonezji, co oznacza atak.

„Akt ten ma wyraźnie na celu zakłócenie porządku publicznego i szerzenie terroru wśród ludzi”, powiedział prezydent Joko „Jokowi” Widodo w oświadczeniu w telewizji.

„Państwo, naród i lud nie powinni się bać i być pokonani przez takie akty terroru” - powiedział.

Kraj był w pogotowiu po tym, jak władze oświadczyły, że udaremniły spisek islamskich bojowników atakujących urzędników państwowych, cudzoziemców i innych. O 150,000 policjanci i żołnierze zostali rozmieszczeni w sylwestra w celu ochrony kościołów, lotnisk i innych miejsc publicznych.

Więcej niż policja 9,000 została również rozmieszczona na Bali.

W zeszłym miesiącu policja antyterrorystyczna aresztowała dziewięciu podejrzanych bojowników i oświadczyła, że ​​zaplanowała ataki „w celu przyciągnięcia międzynarodowych doniesień o ich istnieniu tutaj”.

Po eksplozji w Starbucks słychać było sporadyczne wystrzały przez około dwie godziny. Policjowe helikoptery unosiły się nad głową, gdy wkroczyły oddziały antyterrorystyczne. Reporterzy i przechodnie byli trzymani za liniami policyjnymi.

Tweety z konta Jeremy'ego Douglasa, regionalnego przedstawiciela biura ONZ ds. Narkotyków w Dżakarcie, opisały bombę i „poważną” wymianę strzałów na ulicy przed jego biurem. „Nie doświadczyłem tego w 3.5 latach w #Pakistan” - napisał.

We wtorek więziony radykalny islamski duchowny Abu Bakar Bashir zwrócił się do indonezyjskiego dworu, aby przekonać go do sfinansowania obalenia obozu szkoleniowego, argumentując, że jego poparcie dla obozu było aktem czci.

77-letni przywódca sieci bojowników Jemaah Islamiyah złożył sądową recenzję wyroku 2011, kiedy został skazany na 15 lat więzienia za założenie obozu w prowincji Aceh. Sąd wyższej instancji później przerwał wyrok na dziewięć lat.

Indonezja, najbardziej zaludniony naród muzułmański na świecie, doświadczyła w przeszłości fali śmiertelnych ataków na sieć Jemaah Islamiyah. Ale strajki bojowników w ostatnich latach były mniejsze i mniej śmiertelne, i skierowane były do ​​władz rządowych, głównie policji i sił antyterrorystycznych.

---------

Seria ataków samobójczych ma dziś miejsce w Dżakarcie, stolicy Indonezji. Sześć osób zginęło w wyniku zamachów samobójczych i kilku eksplozji. Anton Charliyan, rzecznik policji krajowej, powiedział, że liczba ofiar śmiertelnych obejmowała 3 policjantów i 3 cywilów. Od godziny 10.30:XNUMX czasu lokalnego w pobliżu Starbucks na skrzyżowaniu Thamrin Road i Wahid Haysim Street odnotowano serię wielokrotnych eksplozji. Co najmniej jeden z wybuchów miał miejsce w pobliżu siedziby ONZ na Thamrin Road.
The Guardian poinformował, że w atakach brało udział co najmniej 14 strzelców, niektórzy na motocyklach, niektórzy z granatami, a około sześciu podobno ukrywa się w budynku Skyline na Thamrin Road. W okolicy rozmieszczono pojazdy opancerzone.

CYqEqllUQAA0B5O
źródło: Breakingnews.com
CYp3uIiU0AAdqyB
źródło: Breakingnews.com

[feed url = ”http://www.breakingnews.com/feeds/rss/explosions-in-jakarta-jan-14-2016 ″ limit =” 15 ″ descs = ”yes” date = ”yes”] Jakarta atakuje: co najmniej sześciu zabitych w serii „zamachów samobójczych” - raport kroczący [/ feed]


Może Ci się spodobać