Kiedy system się psuje: A&E w Anglii w kryzysie

Robert Colvile dla The Telegraph eksploruj głęboki świat NHS, podkreślając presję na oddziale ratunkowym w tym reportażu, który rozpoczyna się od szpitala Queen Elizabeth, najlepszej struktury w krajowym systemie opieki zdrowotnej.
Jak NHS ma najgorszą zimę od lat, Robert Colvile przedstawia dogłębną, z pierwszej ręki relację z napięć, z jakimi boryka się służba zdrowia

Jeśli chcesz opowiedzieć historię NHS, możesz zacząć od miliona miejsc. Można zacząć od polityki - Partia Pracy próbująca „uzbroić” sprawę przed wyborami, torysi, aby ją rozbroić. Możesz zacząć od pieniędzy - walki o ograniczone zasoby, debaty o tym, ile miliardów więcej będzie potrzebnych wraz ze starzeniem się populacji. Albo możesz zacząć od indywidualnych historii - ludzi przechodzących przez hol szpitala Queen Elizabeth w Birmingham, pewnego zimnego grudniowego poranka. Dziewczyna podająca chipsy sparaliżowanemu młodemu mężczyźnie. Siwowłosa dama ociągająca się przy herbacie i narzekająca, gdy wstaje. Młoda rodzina siedziała razem z pochylonymi głowami. Mała dziewczynka, leżąca poziomo na wózku inwalidzkim, z maską przymocowaną do twarzy, wywożona przez ojca.
Ale tu mam zacząć: w małym pokoju pomalowanym na zielono przy jednym z głównych korytarzy tego szpitala, gdzie kobiety 10 i dwóch mężczyzn badają arkusz kalkulacyjny rzucany na ściany i strzelają żargonem tam iz powrotem.
- Czterech w urologii z decyzją o przyznaniu się. - 306 już nie ma, 728 wciąż czeka. - Z tym, co się zgadza, czy to daje ci jakąś pojemność ITU? - Desperacko chcą wydobyć wątrobę z Worcesteru. "Czas na zobaczenie jest na 1hr 54."

To „Centrum Operacyjne” jednego z największych szpitali w kraju, w którym spędzam tydzień jak mucha na ścianie. Na tym i innych codziennych spotkaniach w łóżku starsze pielęgniarki i menedżerowie spotykają się, aby ustalić, kto jest w szpitalu i gdzie powinien iść dalej. Przechodzą przez oddział, oddział po oddziale, wymieniając dodatkowe łóżka i przydzielając je ludziom na ostrym dyżurze. Mogą zobaczyć, kto czeka najdłużej, gdzie znajdują się punkty nacisku i co należy zrobić, aby je rozwiązać.

Oto historia o NHS, którą chcę opowiedzieć. To historia NHS jako systemu - systemu, który prowadzi miliony pacjentów od przychodni lekarskiej i oddziału ratunkowego do leczenia, rekonwalescencji i wypisu.
Jest to opowieść o tym, jak system ten zaczyna skrzypnąć i coraz bardziej pękać pod naporem. Miejmy nadzieję, że może to być także historia tego, jak możemy to naprawić.

CZYTAJ WIĘCEJ: Telegraph

Może Ci się spodobać