Angielski zakaz szpitala dla ratownika medycznego

Sygnalista sanitariusz został wyrzucony z dwóch szpitali po tym, jak mówił o przeludnieniu na ostrym dyżurze.
Stuart Gardner z West Midlands Ambulans Service otrzymał zakaz po tym, jak powiedział BBC, że podciśnieniowe jednostki ratownicze „nie są bezpieczne”.
Powiedział, że dyrektor operacyjny (COO) Worcestershire Acute Hospitals NHS Trust powiedział mu, że „nie jest mile widziany” na żadnej z jego witryn.
Zaufanie powiedziało, że zakaz został nałożony, ponieważ komentarze pana Gardnera zdenerwowały personel.
Powiedział, że jego rozmowy z nim były związane z „osobistym zdenerwowaniem”, jakie jego komentarze wywołały wśród niektórych pracowników A&E.

„Wyraźna wiktymizacja”
Szefowie związków rozważają teraz podjęcie kroków prawnych w tej sprawie.
Pan Gardner powiedział dziennikarzom w zeszłym tygodniu, że widział pacjentów leczonych na korytarzach szpitala Worcester Royal Hospital.
Powiedział, że wszystko, co zrobił, to „zgłosił obawy” dotyczące miejsca leczenia i nie skrytykował zachowania lekarzy ani pielęgniarek.
„Podkreślałem ten problem i mówiłem, że [pacjenci] powinni być na oddziałach” – powiedział.

W świetle jego komentarzy pan Gardner powiedział, że COO Stewart Messer zakazał mu wstępu do szpitala w Worcester i Redditch Alexandra Hospital.
Pan Messer wysłał e-mail do pogotowia w noc poprzedzającą pojawienie się pana Gardnera w telewizji i ostrzegł, że „nie będzie mile widziany” na majątku powierniczym, jeśli będzie „krytycznie odnosił się do kierowników lub personelu oddziału ratunkowego”.
Po transmisji pan Messer ponownie wysłał e-mail i napisał: „[Pan Gardner] nie jest już mile widziany na żadnej z naszych witryn szpitalnych, więc czy możesz upewnić się, że nie będzie obecny”.
Ray Salmon, kierownik obszaru Unison, powiedział, że związek grozi podjęciem kroków prawnych przeciwko trustowi.
„Stuart poinformował szpital, że zamierza dmuchnąć w gwizdek, grozili mu, dmuchnął w gwizdek, teraz wykluczyli go z terenu” – powiedział.
„To oczywiste, że demaskator stał się ofiarą”.
Zaufanie stwierdziło, że „aktywnie zachęcało” do informowania o nieprawidłowościach i „krytyczne” było zachowanie dobrych relacji z pogotowiem ratunkowym.
„[Ale] w odpowiedzi na ten odosobniony incydent zasugerowaliśmy, aby pan Gardner zajął się zdenerwowaniem, jakie spowodował wśród personelu A&E, który pracuje niestrudzenie pod… ekstremalną presją” – napisano.
West Midlands Ambulance Service powiedział, że nie chce komentować.
Jednak BBC rozumie, że napisała do trustu, aby poinformować go, że pan Gardner będzie nadal wdrażany w ten sam sposób.

Źródło: BBC

Może Ci się spodobać