Nazywają to "szałem na drodze" i jest to jedna z głównych przyczyn wypadków drogowych

Nazywają to „szaleństwem drogowym” i odnosi się do tej części nas, która leci do wściekać się na każdego zmotoryzowany pojazd, coś, co irracjonalnie doprowadza nas do wściekłych reakcji, widocznych przejawów paniki i napięcia. Dostępne statystyki pokazują, że oprócz oczywistej nieostrożności, w ostatnich latach około 95% wypadków zostały spowodowane prowokacyjnym i niegrzecznym zachowaniem kierowców. Podniesiony środkowy palec, jedno za dużo wybuchów klaksonu i nagle narasta napięcie, nastroje, które, twoim zdaniem, były uśpione, eksplodują z podwyższoną, bezużyteczną, aw niektórych przypadkach całkowicie niekontrolowaną, przemocą.

 

DESERT NEWS - Wszyscy doświadczyliśmy wściekłości drogowej. Niektórzy widzieli lub przeczytali o konsekwencjach utraty kierowcy. Są opowieści o walkach, a nawet śmierci, ponieważ ktoś się obraził. Inni byli ofiarami niekontrolowanego gniewu ich irracjonalnych towarzyszy drogi. Nazwiska nie zostaną nazwane, ale są nawet niektórzy z nas, którzy byli sprawcami tak kiepskiego pokazywania manier.

Wściekłość drogowa, podobnie jak inne akty ludzkiej głupoty lub podłości, dostaje całą prasę. Jednak nikt nigdy nie słyszał o „rave road”. Dramaty drogowe to akty zamyślenia, bezinteresowności i życzliwości dokonywane przez innych kierowców. Są przeciwieństwem ich lepiej znanego złego bliźniaka.

Impreza drogowa ma miejsce, gdy ktoś zatrzymuje się, aby wpuścić inną osobę w ruch uliczny. To kierowca, który ciągnie, aby przepuścić pozostałych. Jest to kolega podróżnik, który nie honk, gdy utknął w korku. Recenzje Rave wychodzą na ludzi, którzy zatrzymują się, zamiast przechodzić przez przejście dla pieszych. Ci, którzy nie prowadzą żółto-czerwonych świateł, zarabiają.

Kiedy dorastałem, przed żarówkami LED i wiadomościami tekstowymi, mój tata mówił o tym, jak chciał wymyślić znak, który mógłby błysnąć wielkim „Dziękuję!”. Gdy inni okazywali gest hojności, chciał wyrazić swoje uznanie im nawet jeśli nie mógł im osobiście podziękować.

Nie mógł mieć obywatelskiego zespołu, który by powiedział "10-4, dobry kumplu, i dzięki," kiedy gigantyczny pół przesuwałby się na bok, by pozwolić mu przejść. Opuszczanie okna i krzyczenie naszej mamy, gdy mijaliśmy drużynę, również nie było praktyczne. Po prostu machał i miał nadzieję, że można go zobaczyć przez tylne okno.

Właśnie wtedy chciał, aby ktoś wymyślił przycisk "dziękuję". Ekstrapolując to, co powiedział, mój dziecięcy umysł wyobrażał sobie, jak jakiś znak miga z tyłu samochodu. Dzisiaj jest kilka urządzeń, które opisują wiadomość w podobny sposób, jak pasek wiadomości na Times Square. Tata powiedziałby: "Dziękuję bardzo, że pozwoliłeś mi stanąć przed tobą".

Dzisiejsze zmartwienie polega na tym, że jak każda technologia może być wykorzystana na dobre lub na złe. Zamiast przycisku "dziękuję", pojawią się różne przyciski, które nie przyczynią się do pokoju na świecie. Głupota byłaby tylko wzmocniona. Hakerzy mogli wymyślić bez smaku obrazy.

Wracamy do rywalizacji pomiędzy szalejącymi na drodze szalejącymi a rave.

Zamiast znaków "dziękuję", po każdym damskim lub dżentelmeńskim ruchu, możemy przekazać dobro. Nie byłoby czegoś takiego jak brak mijania stref. Ścieżki mogą się zawężać, ale pozostałyby dogłębne rozważenia przekazane innym.

Może Ci się spodobać